|
Forum stron o Galactick Football Forum stron o Galactick Football |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arti
Bramkarz
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 17:20, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Trójaka zwierząt: niedźwiedź, lew i kurczak się przechwalają. lew mówi:
-Ja jak ryknę to z polany wzyscy zwieją.
-Ja jak tupnę to w obrębie kilometra wszyscy z puszczy uciekną - mówi niedźwiedź.
Kurczak na to:
-E, to nic. Ja jak kichnę z całej puszczy wszystkie zwierzęta zwieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Micro Ice
Początkujący Trener
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Co cie to boli
|
Wysłany: Wto 18:57, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Super ale nie rozumiem tego kuraczaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(48)
Wspinacz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:55, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ja znam inną wersję tego kawału który zamieścił Arti. Brzmi on tak:
Niedźwiedź mówi:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta w lesie uciekają.
Na to lew:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta ze stepu uciekają.
Na to kurczak
- A jak ja kichnę to cały świat robi w gacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Micro Ice
Początkujący Trener
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Co cie to boli
|
Wysłany: Wto 22:21, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Heh teraz to rozumiem ale i tak glupi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arti
Bramkarz
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 12:04, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Chodzi tu o ptasią grypę Micro. Może to zrozumiesz:
Góral trzyma swoją teściową nad przepaścią i mówi:
-Janek swoją teściową zarąbał, Zdzisiu powiesił, a ja jestem tak dobry, że puszczę cię wolno.
Jędrek nad grobem swojej baby:
-Oj skoda Pana Boga.
-Dlaczego szkoda? - pyta przechodząca turystka.
-Jo z nią wytrzymał pietnaście roków, a Bóg ją wzioł na całą wieczność. Oj skoda Pana Boga.
W schronisku nad Morskim Okiem turystka pyta ratownika:
-Powiedzcie mi w dwóch słowach o ratownictwie tatrzańskim.
Ratownik zamyślił się, a po chwili powiada:
-Pierwsza pomoc, a drugie słowo - ostatnie namaszczenie.
W sądzie toczy sie proces o morderstwo: Jędrek z Nowego Targu zamordował żonę.
-Za oście ją zamordowali? - pyta sędzia. - Zła żona z niej była?
-Iiii, tam Wysoki Sądzie. Najlepsza żona jaka może być.
-To może matka z niej zła była? Nie opiekowała się dziećmi?
-Iiii tam Wysoki Sądzie, bardzo dobra z niej była matk. Dzieciska zawsze czyste i schludne chodziły.
-No to może była złą gospodynią?
-Iiii tam Wysoki Sądzie. Gospodyni z niej najlepso w całej wsi. Chałupa az się świeciła, podłogi do białości wyszorowane były.
-No to dlaczegoście ją zabili?
-A bo taka była... ogólnie męcąca.
Letniczka pyta:
-Gazdo, nie ma u was w domu pcheł? Strasznie się ich boję.
-Pcheł? Ni ma, skądze! Pluskwy je wygryzły.
W upalny dzień baca siedzi na hali ubrany w zimowy kożuszek. Przechodząca turystka pyta:
-Baco, nie zimno wam?
-Ni.
-A zimno wam?
-Tyz ni.
-No to jak wam?
-Franek.
W Poroninie studentka pyta górala:
-Gazdo, co robicie jak macie wolny czas?
-Siedzem i kurzem fajke.
-A jak nie macie wolnego czasu?
-Tylko siedzem.
Dwóch górali sika na mur. Jeden ciągle przymyka oczy.
-Ty Franek, czemu tak mrugasz? - pyta drugi.
-Ino mi w oczy pryska.
-Baco, jakie owce zjadają najmniej trawy: białe czy czrne? - pyta turysta.
-Czarne.
-A dlaczego?
-Bo ich jest mniej.
-Baco, ile jest kilometrów do Zakopanego? - pyta turysta górala jadącego furmanką.
-Pięć.
-Mogę się z wami zabrać?
-Ano możecie...
Po dwóch godzinach jazdy turysta pyta:
-Baco, a teraz ile kilometrów do Zakopanego?
-Piętnaście.
-Jak to? Dwie godziny temu mówiliście, ze pięć!
-Ale jo nie mówiłem, że jadę do zakopanego.
-Gazdo, pokażecie nam Giewont?
-Ba. Widzicie tom pirsom górkę?
-Tak.
-To nie jest Giewont. A widzicie tą drugą?
-Tak.
-To tyz nie jest Giewont.
-A widzicie tą trzecią górkę?
-Nie.
-To je właśnie Giewont.
-Zakopane, Zakopane - śpiewa wesoło góral zakopując teściową.
Przychodzą turyści do bacówki:
-Baco, macie co zjeść?
-Niii!
-A można by się tu przespać?
-Niii!
-A macie może wrzątek?
-Mom!
-To dajcie.
-Ale już zimny!
Stara góralka oglada transmisję biegu maratońskiego. Kręci jednak głową i pyta wnuczka:
-Po co oni tak biegną?
-Pirsy dostanie złoty medal, babciu.
-To po co biegnie reszta?
Góral umierając poprosił rodzinę, żeby do trumny mu wstawili pół litra. Gdy stanął przed obliczem świętego Piotra, ten spojrzał na niego i rzekł:
-Jaśku, jesteś grzesznikiem. Nie ma tu dla ciebie miejsca.
-Może i tak święty Pietrze, ale napijmy się na zgodę i na pozegnanie gorzałeczki.
-Nigdy tego nie piłem, ale dobrze, daj odrobinkę.
Święty Piotr wypił, zzieleniał, długo nie mógł wykrztusić słowa. Gdy wreszcie doszedł do siebie zapytał:
-Czy za życia dużo tego musiałes pić?
-Codziennie co najmniej pół litra.
-Wejdź dobra duszo do raju. Może ty i jesteś grzesznikiem, ale też męczennikiem.
-Baco, przeżyliście całe swoje życie w tej wiosce?
-Na razie jeszcze nie.
Dziki Zachód. Do saloonu wchodzi Winetou i wskazując gości przy barze mówi:
-Ty i ty.
-I ja, i ja - wyrywa się niski, chuderlawy rewolwerowiec.
-Ty nie - odpowiada Winetou. - Jeszcze wy - dodaje zwracając się do gości przy stoliku.
-I ja, i ja - znów wyrywa się rewolwerowiec.
-Dobra, i ty. Wy wszyscy stąd wynocha reszta zostaje.
W pociągu wygodnie rozparty jedzie kowboj i pyka kółka dymu z drogiego cygara: raz większe, raz mniejsze. Uważnie obserwuje to siedzący na przeciwko Indianin. Wreszcie nie wytrzymuje i mówi:
-Powiedz jeszcze jedno takie słowo to oberwiesz.
Amerykański maluchy rozmawiają o swoich rodzinach:
-Dużo masz braci i sióstr?
-Nie umiem ci powiedzieć. Ale mam trzech tatusiów po pierwszej mamie i cztery mamy po pierwszym tatusiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SylkaS
Obrona
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 10:55, 10 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
On i ona siedzą blisko siebie na kanapie. Dzwoni telefon. Ona odbiera:
- Kto dzwonił?
- Mój mąż.
- O! Co mówił?
- Że spóźni się do domu, bo gra z tobą w brydża...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Micro Ice
Początkujący Trener
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Co cie to boli
|
Wysłany: Pią 20:37, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
swietnie sylkas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SylkaS
Obrona
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 15:03, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki
Pacjent skarży sie doktorowi:
- Panie doktorze, nie mogę usnąć. Przewracam sie z boku na bok i nic!
- Tez bym nie zasnął jakbym sie tak wiercił.
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, jak się schylam, to mnie tak okropnie tu boli.
- Nie schylać się, następna proszę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Browzy123
Obrona
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Planeta Akillian miasto White100k
|
Wysłany: Czw 16:14, 07 Wrz 2006 Temat postu: Kawałki Browzy`iego123 |
|
|
Siedzi żebrak i smaruje kanapkę gównem.Podchodzi Niemiec i mówi:
- Bieda?
- Ano bieda - mówi żebrak.
Niemiec rzucił 10 marek. Później idzie Amerykanin:
- Bieda?
- Ano bieda i rzucił mu 10 dolarów.
Podchodzi POLAK i mówi:
- Bieda ?
- Ano bieda - mówi żebrak - A POLAK
- To czemu tak grubo smarujesz?
Wchodzi Polak do sauny a tam siedzi Murzyn i pali hasz.
- Daj działkę - mówi Polak.
Czarny sprzedaje Polakowi działeczkę, a Polak błyskawicznie ją wypala.
- Oj, Murzyn... Coś nie działa ten twój stuff. Wyjaralem i nic.
Murzyn sprzedaje następny gram. Polak spala i znowu jest niezadowolony.
- Murzyn, ja cię utłukę! Tyle zjaralem i nic! Dawaj więcej.
Po następnej działce Polak jest jeszcze bardziej wkurzony.
- Murzyn, masz u mnie przerąbane! Jak cię złapię, to...
Zaczyna się gonitwa po saunie, Murzyn ucieka z sauny, biegnie po schodach, Polak za nim, do taksówki, Polak do drugiej, wysiadają na lotnisku, Murzyn bierze śmigłowiec, Polak awionetkę i goni za nim. Lądują gdzieś nad morzem, Murzyn wskakuje do motorówki i ucieka na wyspę. Polak kradnie łódź i za nim! Polak wyskakuje z łodzi i szuka Murzyna po całej wyspie, a po Murzynie ani śladu!
Tymczasem Polakowi zachciało się srać. Kucnął, zaczyna, nagle słyszy głos zza pleców:
- Panie, w saunie się nie sra!
Podchodzi facet do okienka w banku i mówi:
- Cześć, fagasie! Chcę założyć konto w tym je**nym banku.
- Co proszę??
- Powiedzialem fi**ie, że chce założyć pi**rzone konto w tym je**nym banku!
- Jak pan śmie!?
- A gówno cię to obchodzi! Dawaj mi tu kierownika! Po chwili do faceta przychodzi kierownik i pyta:
- Słucham, o co panu chodzi?
- Chcę założyć och**ałe konto w tym je**nym banku!!!
- Rozumiem. A ile pan chce wpłacić?
- 5 milionów złotych.
- I co, ten piep**ony fi*t w okienku robi panu jakieś problemy???
Idzie ksiądz polną drogą, przechodzi obok skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci.
Ksiądz zagaduje:
- Pochwalony drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz???
- A k*rwa, kibel nowy stawiam, bo się stary rozje*ał.
- O, mój drogi! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę?
- Co mam owijać w bawełnę??? Dechami opie*dolę naokoło i ch*j!!!
Podczas strajku kolejarzy do dwóch siedzących przy piwku maszynistów podchodzi trzeci i pyta co nowego słychać:
- A wiesz stary - jedziemy jak zwykle z Henkiem na trasie do Szczecina, nagle patrzymy - a przy torach leży rozebrana laska, mówie ci - tak ze dwadzieścia latek, pięknie opalona ... no to ja po hamucach, zatrzymaliśmy cały skład i wzieliśmy ją do lokomotywy.
- I co???
- No jak to co? Całą droge do Szczecina i z powrotem -najpierw ja, potem Heniek. Znowu ja, potem on dwa razy, no a potem obaj... jakie ciałko... stary !!! ale była jazda...
- No tego chłopaki, a .... do buzi brała???
- E no co ty stary!!! Głowy to myśmy nie znaleźli.
Prowadził anioł homoseksualistę do nieba, ale rozwiązała mu się sznurówka. Nachylił się by ją zawiązać i pedał nie mógł się oprzeć... wykorzystał nachylonego anioła.
- Jeszcze raz taki numer i nici z nieba - mówi anioł. Idą dalej, a tu druga sznurówka... i znowu pedał wykorzystał anioła. Wkurzyło go to - zaprowadził pedała do piekła.
- Jak będziesz się dobrze sprawował, to za rok po ciebie wrócę...
Wraca anioł po roku... i piekła nie poznaje - zimno jak jasna cholera.
- Co się tu dzieje? Już smoły nie gotujecie? - pyta Diabła.
- To spróbuj się po drewno schylić...
Zaraz po narodzinach lekarz wychodzi z zawiniętym bobasem w rękach do szcześliwego ojca. Już ma mu przekazac bobaska, gdy nagle puszcza niemowlakana na podłoge. Podnosząc zawadza jego główką o parapet, a następnie miażdży nóżki miedzy dzwiami. Ojciec dostaje szoku i mdleje. Cucąc go lekarz woła:
- Prosze Pana ja żartowałem. Dziecko zmarło przy porodzie!
Czy można mieć stosunek z ptakiem?
Tak. Można wyje**ć orła na schodach.
Facet budzi sie ok 13.00. na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następujacej tresci:
- "Kochanie, wypoczywaj, jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń, zwolnię się z pracy i przyjadę. - Twoja kochajaca żona".
On na to pyta syna co się stało, czy wrocił wczoraj z kwiatami, pierścionkiem lub czymś w tym rodzaju, nic bowiem nie pamięta.
Syn na to:
- Coś ty, przyszedłeś o piatej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściagała ci spodnie powiedziałeś:
- "Spier*alaj ty stara k*rwo, ja jestem żonaty".
Jedzie dwóch pedałów samochodem, nagle buch - wpada na nich z tyłu samochód. Kierowca wychodzi, przeprasza bardzo i gęsto się tłumaczy, że nie zauważył. Jeden pedał mówi do drugiego:
- Gieniu, dzwoń na policję!
Facet krzyczy:
- Panowie, poczekajcie.
Poszukał w kieszeniach, wygrzebał 50zł, daje im, ale dalej jeden mówi do drugiego:
- Gieniu, dzwoń na policję!
No to znowu facet grzebie w kieszeniach, znalazł w sumie 200zł ale dalej słyszy:
- Gieniu, dzwoń na policję!
Facet zdesperowany znalazł jeszcze w swoim samochodzie w sumie 300zł, ale cały czas:
- Gieniu, dzwoń na policję!
Facet się wkurzył, schował pieniądze i krzyczy:
- Dobra, a ch*j wam w dupę!
A pedał:
- Gieniu, czekaj, pan chce się dogadać!
Trzech pedałów spierało się kto ma bardziej wrażliwą dupę. Postanowili udać się do specjalisty.
Pierwszy wchodzi do specjalisty, wypina się a lekarz wkłada mu w odbyt kij od miotły. Pedał zastanawia się i mówi:
- Drzewo sosnowe, 20 letnie, drzewo rosło na mazurach w mało nasłoneczniomym miejscu.
Lekarz pod wrażeniem zapisuje wyniki.
Wchodzi drugi pedał i wypina się. Specjalista wkłada mu w odbyt łyżeczkę.
Pedał:
- Łyżeczka, skład 65% aluminium, 30% stal, 5% ołów, metale pochodzą z huty w Katowicach.
Specjalista pod wrażeniem.
Wchodzi trzeci pedał i wypina się.
Specjalista po dłuższym namyśle bierze kubek z kawa i wylewa ją na dupe pedała:
- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa - krzyczy pedał.
- Co za gorąca?? - pyta się specjalista.
- NIE! NIE POSŁODZONA!!!!
Dwóch ruskich chciało przewieźć wiewiorke przez granice do Polski. Sasza powiedział, że wsadzi sobie ja za majty i nikt się nie kapnie. Już prawie przejechali granice, ale Sasza nie wytrzymał i wyskoczył jak oszalały z wiewiórka w dłoniach. Posadzili ich do paki za przemyt.
Wania zdenerwowany pyta:
- Czemu do cholery wyjąłeś tą wiewiórkę?
- No, wiesz wszystko było dobrze, jak z mojej dupy zrobiła sobie dziuple i jak moje jajka potraktowała jako orzechy, ale jak chciała zaciągnąć orzechy do dziupli, to nie wytrzymałem...
12-letni blizniacy, Adam i Jakub, porównują prezenty, które otrzymali na urodziny od rodziców.
- Zobacz Jakub, jak mnie kochają. Dostałem komputer, sprzęt hi-fi, rower, hulajnogę, nowy telewizor i nowe wideo, a ty?
- Ja dostałem tylko ten przerobiony przez matkę wełniany sweter po ojcu i ciepłe skarpety z wyprzedaży. Ale nie narzekam. To przecież nie ja umieram na raka - odpowiada bratu Adam.
Młoda matka pyta lekarza, jak wygląda jej dopiero co urodzone dziecko.
- Wszystko ma na miejscu. Uroczy blondynek, skóra jednak jak u Murzynka, a rysy typowo azjatyckie. Na przyszłość radziłbym, aby pani nie przesadzała z seksem grupowym - odpowiada lekarz.
- Przecież to cudowna wiadomość, panie doktorze! Była taka balanga, że bardzo bałam się, że mój mały urodzi się z ogonem i będzie szczekać!
Jaś pali trawkę w toalecie.Zaciąga się raz - światło gaśnie. Zaciąga się drugi raz - światło się zapala. Po kilku machach słyszy pukanie do drzwi:
-Co ty robisz w tej łazience synku?!
-Myję zęby, mamusiu.
-Cztery dni???????
Jedzie facet samochodem patrzy a tu blondynka idzie drogą, zatrzymuje się koło niej i pyta:
- Podwieść cie?
- Nie po dwieście piędziesiąt.
Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: "Dierżi linu!". Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do!
- No to dierżi linu!!!
Z polowania wracają Rosjanie, ciągnąc za sobą niedźwiedzia. Zauważa ich Amerykanin i wskazując na misia pyta:
- Grizli?
- Niet, strelali!
Putin przyjechał do USA do Busha.
amerykanin zabiera Putina na boks i mówi:
-Zakład że wygra murzyn.
-A ja mówie że bialy.
piata runda BIAŁAS pada przez nokaut.
Putin mówi:
-Przyjedź za tydzień do nas z tym murzynem a zobaczysz że biały wytrzyma 15 rund.
Amerykanin sie zgodził.
Putin wrówcił do Rosji i mowi:
-Co ja zrobie Bush przyjeżdża za tydzień a jego murzyn rozwali tu każdego na ringu.
Doradca Putina mówi:
Ależ skąd, na Syberii mamy takiego jednego Wanię co z niedźwiedziami walczy ao na pewno wygra.
Tydzień później przyjeżdż Bush i Putin mówi do Wani:
-Masz wytrzymać 15 rund.
-No dobra.
Walka sie rozpoczeła murzyn atakuje Wanię.
1 runda Wania stoi.
2 runda Wani nadal stoi.
3 runda nadal stoi.
4 Wania powoli sie chwieje a murzyn wciąż bije.
5, 6, 7,...,15 runda.
Wania już sie mocno chwieje.
Putin wrzeszczy:
-Wytrzymaj Wania.
A Wania:
-Nie wytrzymam, PRZYPIER*OLĘ !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elmo
Pomoc
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Czw 17:23, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Może już tu był a może nie....
Był sobie Jasiu Kadłubek który nie miał ani rączek ani nóżek. Była Wigilia w domu panuje świąteczny nastrój. Po kolacji nadeszedł najbardziej radosny mkoment czyli czas rozpakowywania prezentów. Jasiu spadł z krzesełka, doturlał się do swojego prezentu, delikatnie rozwiązał ząbkami kokardke patrzy a tam... skakanka.
I jeszcze zagadka:
Co robi dziecko w Iraku na huśtawce?
Wk**wia snajpera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
picia97
Nowy
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:36, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzi baba do lekarza z betoniarką na plecach.
Lekarz pyta: -Co pani dolega??
A baba się zmieszała i wyszła.
Idzie sobie miś przez las i nagle wyskakuje zajączek i mówi:
- Cześc misiu pozdrawia cię Michał
- Jaki Michał??
- Ten co ci kija w dupe wpychał
I zajączek uciekł. Nastepnego dnia znów idzie sobie miś przez las i nagle wyskakuje zajączek i mówi:
- Cześc misiu pozdrawia cię Michał
- Jaki Michał??
- Ten co ci kija w dupe wpychał
I tak sytuacja powtarza się przez kilka dni. Aż wreszcie miś sie wkurzył i poszedł do sowy po pomoc.
- Jak zobaczysz zajączka to powiedz, że pozdrawia go Maja a jak spyta jaka Maja to powiedz, że ta co go ugryzła za jaja.
No i idzie sobie miś przez las i widzi zajączka, podbiega do niego i mówi:
- Cześc zajączku pozdrawia cie Maja
- Wiem mówił mi Michał
- Jaki Michał
- Ten co ci kija w dupe wpychał
Spotyka się 3 facetów i jeden mówi:
- Znalazłem za łóżkiem mojej córki alkochol, nie wiedziałem, że pije.
Drugi:
- Ja znalazłem za łóżkiem swojej córki papierosy, nie wiedziałem, że pali.
A trzeci:
- A ja znalazłem za łóżkiem swojej córki prezerwatywe, nie wiedziałem, że ma kutasa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Browzy123
Obrona
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Planeta Akillian miasto White100k
|
Wysłany: Nie 7:22, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
HAHAHAHA szkoda że już mi je kiedyś opowiadałeś, ale są niezłe.
P.S.: Ten ostatni gdzieś jush widziałem.
P.S.2: 3 facetów kłóci się czyja żona jest grubsza.
Pierwszy mówi:
-Jak moja siada to trzeba jej dwa stołki pod tyłek podsadzić
Drugi mówi:
-Jak moja wchodzi do domu to musi wchodzić przez garaż.
Trzeci mówi:
-Chłopaki to jest nic. Jak ja zaniosłem stanik mojej żony do pralni, to powiedzieli że namiotów nie piorą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|