|
Forum stron o Galactick Football Forum stron o Galactick Football |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pulka
Pomoc
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:59, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wiarę Browzy Nie no, źle ze mną nie jest...
//a kiedy będzie nast. część opo?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Browzy123
Obrona
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Planeta Akillian miasto White100k
|
Wysłany: Śro 15:01, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pulka napisał: | Dzięki za wiarę Browzy Nie no, źle ze mną nie jest... |
Nie ma sprawy , i ponownie mówię że czekam na następny odcinek historii
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Browzy123 dnia Śro 15:03, 20 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
falka
Wspinacz
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:01, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
aaah , dziś wieczorem, albo jutro:P ale postaram sie jeszcze dziśP
chociaż wolałabym ten odcinek bardziej dopracować, ze względu na piękno tematyki(miłość fizyczna)
aaah xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Browzy123
Obrona
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Planeta Akillian miasto White100k
|
Wysłany: Śro 15:04, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
No to czekamy z niecierpliwością. I na pewno będzie spoko, tylko na ogół gdy się czyta można by na sam koniec połączyć to w jedną całość i wyszłoby całe opowiadanie, bo pojedyńczo jest krótkie, ale zaostrza apetyt na następne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marti
Bramkarz
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:15, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
czekam z niecierpliwoscia i juz sie nie moge doczekac kolejnej czesci zwlaszcza ze zpowiada sie ciekawie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
falka
Wspinacz
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:23, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Niestety nie zdążyłam przejść do sedna, NO ALE...
Marti, specjalnie dla ciebie troszkę o Mei i D'Joku^^
Micro-Ice ledwo zdążył opowiedzieć Rocketowi o podsłuchanej rozmowie, kiedy do pokoju wpadł Ahito. Dawno nie wykazywał się podobna aktywnością. Twarz jego była zarumieniona a oddech przyspieszony.
Przynosił nowe rewelacje. Ale nie dla nich. Obiecał, że nikomu nie powie, i postanowił dotrzymać słowa. Patrząc na przyjaciół jego słowo wydane było jednak na ciężką próbę…
Czuł, jak spadł na niego ciężar tajemnicy, powierzonej przez Unę. Nie zrozumiał prawie nic z tego, co usłyszał, ale w końcu miała mu wszystko wyjaśnić po treningu. Nie mógł się doczekać i w ogóle nie był senny.
-Dzieje się tu coś dziwnego. Oddałem torbę, ale u niej był Aarch.-Ahito nie chciał opowiadać, co usłyszał pod drzwiami
-Nie wiesz jeszcze, co usłyszał Micro-Ice! –zaczął Rocket.-Ona ma związek z meta-fluxem, i podobno w ogóle nic nie umie! I to Aarch sam powiedział!
Ahito zdębiał. –Na pewno coś źle zrozumieliście. Poza tym, Aarch powiedział, że mamy się szykować na trening. Idę się przebrać. –wszedł do łazienki.
-Ee, to ja skoczę powiedzieć D’Jokowi i dziewczynom.. –Micro wyszedł na korytarz, zostawiając Rocketa samego.
Coś dziwnego działo się w jego głowie, czuł się trochę winny za to wszystko. Sytuacja była trudna, poza tym w grę zaczęły wchodzić czynniki niebezpieczne –meta-flux. ‘Wszystko się pozmieniało..’ pomyślał. ‘Wszyscy się zachowują inaczej, każdy z nas się zmienił’. Pomyślał o Tii. Powinien z nią spędzać więcej czasu. Jutro gdzieś ją zaprosi, albo nawet jeszcze dzisiaj.
D’Jok bardzo się krępował przed treningiem. Bardziej niż cała reszta. Koniec sezonu wydawał mu się jak sen- jego wspaniała gra, odnaleziony ojciec, piękna Mei. Bał się, że coś mu się nie uda, że wszyscy pomyślą, że to przypadek doprowadził go tak daleko. Najbardziej jednak bał się o Mei. O to, że jeśli jego forma spadnie, stanie się dla niej mniej atrakcyjny. Wiążąc buty zauważył, że drżą mu dłonie. Czuł, jakie są zimne.
Najbardziej jednak bała się Una. Delikatnie dotknęła obolałego nadgarstka. ‘To nic’, pomyślała. ‘Niedługo żyły przestaną to wytrzymywać’. Wenflon wprowadzony na stałe miał dużo plusów. Nie musiała się kuć w tak wielu miejscach, jak wcześniej. Miał też złe. Żyły piekły ją jak ogień.
Obandażowała całe ręce. Rana w takim miejscu byłaby raczej mało zabawna. Spojrzała na zegarek- było już późno –szybko wciągnęła na siebie strój.’ Faktycznie, Aarch miał rację, jest cały usztywniany’. Nachyliła się, by zawiązać buty, ale poczerniało jej przed oczami. Wyszła na korytarz, przechodziła Tia.
-Hej , widzę, że nie tylko ja jestem spóźniona! –zagaiła wesoło dziewczyna.
-Przepraszam cię, za to jak się wczoraj zachowałam. Naprawdę, byłam w strasznym stanie. –Unie było szczerze przykro.
Tia pożałowała wszystkich złych rzeczy, które wczoraj w myślach zarzucała dziewczynie.-Nie ma sprawy, zapomnij o tym.
Una zagryzła usta –nie mogłabyś czegoś dla mnie zrobić? Nie mogę się schylić, jeszcze jestem dość słaba czy pomogłabyś mi –wskazała na buty.
-Jasne, żaden problem! –zawołała Tia, i schyliła się, by pomóc koleżance.
Una cierpiała strasznie. ‘W zasadzie, to wszystkiego jej zazdroszczę- faceta, wyglądu, rodziców, przyjaciółki. Zdrowia.’ Sama przyłapała się na kolejności. ‘Umiejętności’, dodała po namyśle.
Miała pomysł. Nie jakąś wspaniałą ideę, po prostu postanowiła sprawić sobie trochę przyjemności, jak już i tak nic jej nie pomoże. Buty były zawiązane, Tia podniosła się i uśmiechnęła przyjaźnie.
-Czemu nie miałabyś wpaść do mnie i do Mei dzisiaj po treningu? –zaproponowała przyjaźnie.
Una była najwyraźniej zmieszana. Miała wielką ochotę.
-Niestety, nie dziś. Jutro byłoby mi bardzo miło.
Pamiętała, że obiecała porozmawiać z Ahito. Obiecała sobie.
Trening był jedną wielką kompromitacja, przynajmniej dla niego. D’Jok nie dał rady ani razu aktywować fluxa. Czuł wyśmiewające go spojrzenia na plecach. Prócz niego nie udało się to tylko Unie.
‘Rocket jak zwykle był w formie, w końcu jest kapitanem, jest najlepszy z nas’, D’Jok pielęgnował w sobie złość. ‘To nie ważne, jak gram, ważny jest tylko on. I Tia, reszta jest nieważna dla Aarcha’.
D’Jok wycierał obłocone buty. Poczuł mokry pocałunek na karku i za chwilę znalazł się w delikatnym objęciu Mei.
-Nie martw się tak, głuptasie! – Powiedziała z uśmiechem. D’Jok uznał to za atak.
-Jasne, póki tobie wszystko idzie dobrze, nie mamy się czym przejmować! –Szybkim ruchem wyswobodził się z uścisku zdziwionej dziewczyny. –Pewnie, zdobądź sama ten głupi puchar, ty i twoja matka! Ty i twoja kariera! –D’Jok otrzepał się z niewidzialnego pyłu i poszedł, zostawiając całkiem zaskoczoną Mei samą.
Ahito był zmęczony, ale zadowolony. Większą część treningu ćwiczył niedaleko Uny, co zmusiło go do największego skupienia. Nie wiedział, czy dziewczyna kiedykolwiek widziała go w akcji, więc uznał za stosowne zaprezentowanie swego kunsztu bramkarza-profesjonalisty. Ani razu nie zmrużył oka i nawet nie czuł się senny.
‘Trening Uny był najzwyklej w świecie zabawny’, uznał. Uczyła się trafiać. Samym podbieganiem do bramki zmęczyła się niemiłosiernie. Oddawanie strzału przychodziło jej topornie, a i tak większość trafień nie była celna. Dawał jej jednak fory, pozwalając jej trafić kilka razy do bramki. Ona wtedy uśmiechała się blado. Dobrze wiedziała, że pozwolił jej na to z czystej tylko uprzejmości.
Trening już się zakończył, i wszyscy szli z powrotem do Akademii. Una niespodziewanie zbliżyła się do niego.
-Szybko, za tym zakrętem! –krzyknęła. Pobiegła we wskazanym wcześniej kierunku, a Ahito pobiegł za nią. Kiedy oddalili się na bezpieczną odległość Una usiadła na trawie. Ahito zrobił to samo.
Była jesień, ale nadal było gorąco. Zbliżał się zmierzch, niebo przybierało kolor ciemnego różu, a nad kwiatami tańczyły motyle.
Una wstała i wskazała jednego z nich. Był zwykły i biały.
-Między innymi dlatego cię tu przyprowadziłam.
-Dla motyli? –upewnił się Ahito.
-Tak dla motyli. Ten biały. Podoba ci się? –zapytała. Był zaskoczony.
-Wiesz, ten kolorowy jest ładniejszy. –starał się nadążać za jej rozumowaniem. Una uśmiechnęła się z satysfakcją.
-Ten biały, to motyl jednodniowy. Ten kolorowy żyje nawet do trzech tygodni.
Ahito nie rozumiał. –Interesujesz się, no wiesz, motylami? –zapytał.
Una uśmiechnęła się.-Nie specjalnie. Ale to dobre porównanie wiesz. Pomyśl, ile rzeczy omija tego jednodniowego. Dlaczego tak jest? –zapytała.
-Nie wiem, nie ja to wymyśliłem. Najwyraźniej tak zdecydowała natura.
Una poczuła ukłucie w sercu. Tak zdecydowała natura, właśnie.
-Jestem jak motyl jednodniowy, Ahito. Nie dość, że jest taki brzydki, to jeszcze żyje tak krótko. Bo tak zdecydowała natura. Ze mną to trochę inaczej, o moim życiu nie zadecydowała natura, Ahito. Zupełnie coś przeciwnego. Anty-natura.
-Ty jesteś jak ten kolorowy motyl –kontynuowała- przed tobą jeszcze tyle. Słyszałeś, jak rozmawiałam z Aarchem. Że się sypię. To nie żadna metafora, tym razem, to najzwyklejsza prawda. Moje ciało się rozkłada. Wcześniej wytrzymywało więcej, średnio rok. Przy pomocy meta-fluxa. Jakie to proste, wiesz? Flux, to jest życiowa energia w końcu, on daje moc. Po to był stworzony meta-flux, żebym mogła żyć normalnie. Dlatego nad tym pracował Clamp. Teraz, jak został zniszczony, wszystko dzieje się szybciej. Obudziłam się siedemnaście lat temu, ale od tego czasu, co roku zmieniam ciało. Co roku jest klonowane dla mnie nowe, żebym mogła kontynuować moją marną egzystencję. Po to z wami tu jestem, bo Aarch nie chce dać za wygraną. Liczy, że obudzę w sobie prawdziwego fluxa, że będę mogła żyć normalnie. On nic nie rozumie. Nie podpalisz świeczki, która nie ma knota, bez znaczenia, ile zużyjesz zapałek. To ciało mam od miesiąca. Już przestaje wytrzymywać. Co drugą noc muszę mieć transfuzję krwi. Dlatego powiedziałam Aarchowi, że należy to skończyć. Clamp mnie popiera, to on mnie stworzył. Aarch wymusił na nas ten rok, to ma być ostatni rok cierpień. Albo mi się uda wskrzesić fluxa, albo skończymy ta zabawę. –Una położyła się, najwyraźniej zmęczona długą przemową. Nie była smutna, nie miała łez w oczach. Ahito nie chciał się odzywać, nie miał w końcu nic do powiedzenia, co mogłoby zmienić sytuację. Przysunął się do niej i objął delikatnie. Una oparła głowę o jego ramię. Drgnął.
-Spokojnie, jeszcze się aż tak nie sypie. My, jednodniowe motyle umieramy o zmierzchu. Mój jeszcze nie nadszedł.
Bezceremonialnie usiadła mu na kolanach i pocałowała namiętnie.
Smakowała krwią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pulka
Pomoc
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 16:53, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Aaaaaaaaaa...czekam na dalszą część!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Browzy123
Obrona
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Planeta Akillian miasto White100k
|
Wysłany: Śro 17:29, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ty to wiesh jak podsycić atmosfere, kiedy się to czyta to normalnie jak inny świat. Lepsze niż lektury szkolne i łatwiej się czyta.
Gratulację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanny
Nowy
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Akilian ;)
|
Wysłany: Śro 18:29, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Napiszmy do ministra, żeby zamiast mundurków była taka lektura szkolna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elmo
Pomoc
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Śro 18:43, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
No superrrrrrrr! Pochodzenie Uny całkowicie mnie zaskoczyło... I mam prośbe jeszcze: jakby było coś więcej o Thranie. Bo chyba on najmniej pojawia się w Twoim opowiadaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Browzy123
Obrona
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Planeta Akillian miasto White100k
|
Wysłany: Śro 18:44, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
w sumie coś o Thranie można by dać. Ale i tak jest super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
falka
Wspinacz
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:26, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
jej:D taak sie cieszę , że wam się podoba:) naprawde, wasze komentarze sprawiaja mi wiele radości. Aż się chce pisać.
Thran.No właśnie:p napiszę o nim napewno, tylko w odpowiednim momecie.. ma pewne zainteresowania, które byc może odegrają ważną rolę.
:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanny
Nowy
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Akilian ;)
|
Wysłany: Śro 19:32, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Że nam się podoba to za mało powiedziane! Ale nie istnieje słowo takie jak megamegasuperextrapodoba....Może je stworzymy? Skrót to MMSP lub MSP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marti
Bramkarz
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:39, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
extra extra i jeszcze raz extra piszesz super opowiadania takie takie ... nie ptrafie powiedziec calkiem inne z pewnoscia nie czytalam lepszego opowiadania jak to pisz dalej i szybko czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanny
Nowy
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Akilian ;)
|
Wysłany: Śro 19:42, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
No patrz falka! Mówisz, ze masz 3 fanów, a tu co? 5!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|