Autor Wiadomość
Elmo
PostWysłany: Nie 13:36, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Ja kiedyś chciałem wybić piłke i wybiłem ale przy okazji kopnełem w słupek i to jeszcze dużym palcem Razz Ból był Very Happy
Browzy123
PostWysłany: Nie 12:26, 24 Wrz 2006    Temat postu:

No to dobrze dla ciebie (i dla dziewczyn)
Micro-Fire
PostWysłany: Nie 12:22, 24 Wrz 2006    Temat postu:

no ciesze się XD na szczęscie moje genitalia przetrwały Smile
Browzy123
PostWysłany: Nie 12:19, 24 Wrz 2006    Temat postu:

<hahaha> sorka nie mogłem sie powstrzymać, ciesz sie że Flux w rzeczywistości nie istnieje, bo gorzej by było
Micro-Fire
PostWysłany: Nie 12:08, 24 Wrz 2006    Temat postu:

no... no to tak :


Gramy z kumplami , Ktoś strzela mi karnego , stoje na bramce , koleś strzela i wybiłem piłke w jego strone a on jak przywalił z woleja to mi prosto w genitalia.... o lol ale mieli kumple smiechu a ja sie skrecałem z bólu XD
Browzy123
PostWysłany: Nie 10:16, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Ja tak miałem tylko podczas gry w kosza, w środkowy mi walneło ale grałem i potem jeszcze ten między środkowym a serdecznym ^_^
Towarzysz Borys
PostWysłany: Nie 10:06, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Jak raz stałem na bramce, to potęzny strzał powybijał mi wszystkie palce! Krwiaki miałem parę dni i do dziś nie mogę do końca zgiąć palców:/. Pyliło sie rękawic nie mieć założonych
Browzy123
PostWysłany: Nie 9:58, 24 Wrz 2006    Temat postu:

uuuuu, o tym sie nie zapomina Exclamation ^_^
picia97
PostWysłany: Nie 9:56, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Ja miałem jeszcze jedną sytuację ze wślizgiem. Graliśmy za w nogę w zime 3 na 2 <ja byłem jednym z dwóch Wink > I kolega strzelał na naszą bramke po ziemi, a graliśmy "kto pierwszy dopiegnie ten bramkarz" no a wiedziałem, że już nie dobiegne więc zrobilem wślizg. Szczęśliwy wybiłem piłkę ale... nie zdążyłem wychamowac przed słupkiem <graliśmy na bardzo śliskiej nawierzchni, nawet troche lodu było> i trafiłem piszczelem w słupek To był ból Sad
Browzy123
PostWysłany: Nie 9:23, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Ja na takim pomniejszonym boisku gdzie bramka ma 0,75m na 1m (szer. na wys.)
Przelobowałem z odległości 10 cm
Towarzysz Borys
PostWysłany: Nie 7:51, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Ja kiedyś i rzuciłem się na szczupaka...i oberwałem w słupek:D. Albo gdy robiłem przewrotkę spadłem plecami na szyszkę(mamy boisko w lesie). raz nie trafiłem z metra do pustej bramki(coś jak D'Jok w finale:]). A w te wakacje stuknąłem się z wujkiem głowami podczas powietrznego pojedynku o piłkę. Przez 5 minut miałem ciemność przed oczami i nic nie słyszałem...
Sanny
PostWysłany: Nie 6:41, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Trzeba chyba pomyśleć o jakiś specjalnych ochraniaczach na każdą część ciała Smile
Browzy123
PostWysłany: Nie 1:11, 24 Wrz 2006    Temat postu:

heh bolesne wspomnienie
Pulka
PostWysłany: Nie 1:07, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Eh, ja kiedyś oberwałam w piszczel ucho== --> ja w tedy akurat na trawce (nie kojarzyć Razz ) zagrzewałam miejsce, a jakiś kretyn na boisku wyautował-_-
Ale ładnie przeprosił po meczu (miał szczęście :p)
A piszczel...to koleżanka, ale jak graliśmy w kosza...
Browzy123
PostWysłany: Nie 1:01, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Ja dostałem parę razy, ale moje dolne sfery są całe na szczęście, raz dostałem między oczy, poleciałem do bramki a pilka nad bramką przeleciała.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group